Neuromind Ośrodek Wspierania Rozwoju

Dzieci z autyzmem często zachowują się dziwnie, niespodziewanie, inaczej niż ich rówieśnicy o neurotypowym rozwoju. Nie zawsze stosują się do zasad, pouczeń, co z kolei budzi naszą frustrację. Często trudno nam zrozumieć ich zachowanie i odpowiednio na nie zareagować. Chcemy szybko rozwiązać problem i oczekujemy od dziecka pełnej samokontroli swojego zachowania. Często jest to poza zasięgiem umiejętności dziecka. Dlaczego?

Dziecko z autyzmem rozwija się wg innego, indywidualnego wzorca rozwojowego

Ich zachowanie w dużej mierze zależy od tego w jaki sposób odbierają i przetwarzają informacje zmysłowe oraz od tego w jakim stopniu są w stanie zakomunikować swoje potrzeby osobom z najbliższego otoczenia. To, w jaki sposób dzieci przetwarzają i reagują na bodźce z otoczenia (w tym jak radzą sobie z bodźcami stresującymi) wpływa na ich umiejętność samoregulacji, a potem samokontroli. Dzieci rozwijające się w spektrum autyzmu dużo częściej niż osoby neurotypowe doświadczają rozregulowania w wyniku nadmiaru bodźców sensorycznych oraz frustracji z powodu niezaspokojenia potrzeb. Trudności przysparza im również nawiązywanie i budowanie relacji społecznych. Te wszystkie czynniki wpływają na obniżenie komfortu życia osób z autyzmem.

Kiedy to my nie czujemy się dobrze, często pokazujemy to swoim zachowaniem. Podobnie dziecko z autyzmem. Zatem naszym pierwszym zadaniem powinno być wsparcie dziecka w procesie samoregulacji, tak by poczuło że otoczenie wokół niego jest bezpieczne, przyjazne, rozumie i jest w stanie zaspokajać swoje potrzeby.

Ludzki mózg jest w stanie uczyć się tylko wtedy, kiedy czuje się bezpiecznie. Mamy wtedy wewnętrzną motywację do nauki i eksploracji otoczenia (jesteśmy wtedy w optymalnym stanie pobudzenia naszego układu nerwowego, w tzw. “strefie zielonej” – na temat stref regulacji pojawi się niebawem osobny artykuł). Bardzo trudno byłoby nam się uczyć w warunkach nie zapewniających nam poczucia bezpieczeństwa (wchodzimy wtedy w stan zwiększonego pobudzenia tzw. “strefę czerwoną”, zaczynamy odczuwać niepokój i lęk którego chcemy się jak najszybciej pozbyć)

Jeśli układ nerwowy dziecka rozwija się w inny sposób, inaczej odbiera i przetwarza bodźce docierające z otoczenia (tak dzieje się np. w przypadku dzieci ze spektrum autyzmu), jest np. nadwrażliwe na bodźce słuchowe, dotykowe czy wzrokowe, dużo trudniej będzie czuć się bezpiecznie i dobrze. Dzieje się tak dlatego, że wiele bodźców z otoczenia, dla nas neutralnych, dziecko może odbierać jako zagrażające. To co może mu pomóc lepiej sobie z tym radzić, to wspieranie procesu samoregulacji oraz budowanie samoświadomości.

Dziecko może pozostać dłużej w tej bezpiecznej sferze także wtedy, gdy jest przy nim wspierający opiekun. Bycie w ufnej relacji z uważnym opiekunem, który nazywa i rozumie jego potrzeby jest kluczowym aspektem procesu terapii. Dlatego tak dużą uwagę poświęcamy budowaniu poczucia bezpieczeństwa u dziecka, nawiązaniu z nim ufnej relacji na początku procesu wsparcia. Tego też uczymy współpracujących z nami rodziców. To oni przebywają z dzieckiem najwięcej czasu i mają największy wpływ na ich rozwój. Ważne jest abyśmy zdawali sobie sprawę z czego wynikają trudności dziecka i budowali świadomość innych. Wiedza na temat autyzmu pozwoli nam zrozumieć dziecko oraz zapewnić mu skuteczną pomoc i wsparcie.

Photo by Alireza Attari on Unsplash

Autorka BLOGa i prowadząca warsztaty

Martyna Piotrowska

Jestem psychologiem, dyrektorem merytorycznym w Terapeutycznym Punkcie Przedszkolnym, a prywatnie mamą dwójki dzieci. Z Ośrodkiem Wspierania Rozwoju Neuromind jestem związana od 2014 roku. Prowadzę przedszkole, w tym zajęcia z dziećmi z wyzwaniami rozwojowymi oraz konsultacje z rodzicami.

Pracuję w oparciu o podejście rozwojowe, jestem terapeutą metody Growth Trough Play System. W swojej pracy wspieram dzieci i ich rodziców w rozwijaniu samoświadomości i komunikacji swoich potrzeb, granic w oparciu o budowanie autentycznej relacji z innymi. Wspólnie z rodzicami przyglądamy się temu, co w procesie wychowania wspiera rozwój ich dziecka, czego mogą robić więcej, a co mu nie służy.

Prowadząc zajęcia z dzieckiem zależy mi na tym, że oprócz rozwijania jego umiejętności, budować świadomość rodzica wokół trudności dziecka, tak by lepiej był w stanie zrozumieć zachowanie swojego dziecka. Wiedza, zrozumienie i akceptacja wspierają rodzica w codziennym życiu.

Zależy mi na tym, aby dzielić się swoją wiedzą oraz doświadczeniem zdobytym w pracy z dziećmi, rodzicami oraz zespołem terapeutycznym, pracując w oparciu o podejście niedyrektywne.

Bliskie są mi idee rodzicielstwa bliskości, porozumienia bez przemocy, uważności oraz samoakceptacji.

Zobacz pozostałe artykuły